sam występ arnolda zasługuje już na rechot , niezbyt udane.

lubię taki relaksujący, głupkowaty, świetnie zagrany humor! można odpocząć i się na luzie pośmiać

Skąd oni wzięli tak dobrze wytrenowanego konia?Ktoś wie może?Był po prostu genialny :)

Ta komedia jest kapitalna!! Na pierwszy rzut oka jest kiczowata. Później okazuje się że jest
kiczowata ale miała taka być hehe i dlatego jest przezabawna:)

On chyba sam się łapie za głowę i myśli...W Czym Ja Do Cholery Zagrałem???
Już nie wrócę hehe;)

Humor jak z "Królika Bugsa". Schwarzenegger po prostu przekomiczny np. w scenie jak przeprowadzał staruszkę przez ulicę. Niektóre żarty rozśmieszyć mogłyby chyba tylko dzieci, ale film i tak warto obejrzeć właśnie chociażby dla roli Arnolda. Bo sceny np. ze spadającym kamieniem na Kirka Douglasa to już tylko...

Fajny film na wieczór. Można się odprężyć i pośmiać z gapowatego Arniego albo pozachwycać
nieprzeciętną urodą Ann-Margret. No i jest jeszcze Kirk, który w tej roli przechodzi sam siebie :)

Kocham ten film

Film dla dzieci, humor może kiedyś śmieszył, dziś wcale, nawet Arnol jakoś się nie postarał. Tylko dla fanów Arnolda.

Ciekawostka z filmu. Na początku filmu, w scenie gdy Arnie opowiada o tym jak zatrzymał pędzące konie, na płonącym burdelu widnieje namalowana postać Burta Reynoldsa.

kolejny film dzieciństwa - also known as The Villain - w reżyserii reżysera mistrza kierowniczej uciechy co się zowie; zwane kałbojstwo kreskówkowe z kirkiem douglasem w roli niezmordowanego kojota, ann-margret w roli zakrynolinowanego strusia und arnoldem schwarzeneggerem w roli dwudziestu ciężarówek dynamitu.

Całość fabuły prosta, by nie rzec prostacka, humor czasem jak z kreskówki, ale chwilami naprawdę zabawnie. Poza tym znakomita rola konia :) Przyjemnie też było posłuchać jąkającego się telegrafisty, tekstów Indian, popatrzeć na playboya Arnolda, który nieudolnie gra fajtłapę, no i popisy Kirka Douglasa. Całkiem niezły...

Ale jak fajnie się na nim bawiliśmy! Przezabawny! Najlepiej grał koń. Arnold właściwie nie grał,po prostu był,ale i tak dobrze wypadł.Uwielbiałam!

To był jeden z pierwszych filmów, jaki obejrzeliśmy w domu gdy rodzice kupili odtwarzacz kaset
video. Śmialiśmy się z niego nieziemsko. Z perspektywy czasu dostrzegam, że ten film jest
gudzowaty i oderwany od rzeczywistości. Mimo to nadal stanowi świetną rozrywkę, a dziś, gdy
oglądam go z rodzicami, dalej...

jednak kolejne próby zagarnięcia pieniędzy pomału nużyły, zakończenie mnie zaskoczyło, liczyłem
na coś innego, film na jeden raz

Ostatnio znów sobie przypomniałem.

Arnold wygląda naprawdę zabawnie w tej roli...

Ja ten film oglądałem już dwa razy i nawet fajny.
Przyjemnie się go oglądało było kilka śmiesznych scen ale jest to bardziej film jest dla
dzieci.

O ile początek ma to niezły i nawet kilka razy się zaśmiałem przez pierwsze 30 minut to potem jest już tragedia. Jak ktoś słusznie zauważył- jest to taka fabularyzowana wersja "Strusia pędziwiatra". Przez godzinę tytułowy "Kaktus Jack" próbuje zatrzymać Arniego i jego urodziwą towarzyszkę metodami kojota z kreskówki....

Nie lubię westernów, ale ten chyba polubię, bo zasługuje on na to niewątpliwie.

Miałam nieco większe oczekiwania wobec tego filmu, przez Kirka Douglasa. Film zaczyna się obiecująco, jest zabawny, tak mniej więcej do połowy. Im dalej, tym bardziej stawał się dla mnie nużący, a powtarzanie tej samej sytuacji (nieudane próby rabunku) coraz mniej śmieszne. Trochę szkoda że dobry pomysł na film nie...