To straszne że (Dahmer) zabił tak wielu niewinnych Afroamerykanów , Latynosów gejów. No tak, życie dwóch pierwszych, białych ofiar Dahmera, nie ma dla niego żadnego znaczenia.
też zauważyłam okropne uprzedzenia kolorowej społeczności, a przecież biegli psychiatrzy zgodnie stwierdzili, że to nie były zbrodnie z nienawiści tylko go pociągał taki typ urody.
Uderzające jest to podejście niektórych: "zabijał czarnych, więc to rasista", jakby inne powody nie miały prawa istnieć...
Netflix trafił w dziesiątkę, a historia Dahmera, idealnie tutaj uzupełnia obecny trend. Dahmer sam ulokował się w dzielnicy zamieszkanej głównie przez czarną społeczność, więc odbieram osobiście mordowanie głównie czarnych za "czysty przypadek". Byli łatwiej dostępni i chętni na "gorącą sesje zdjęciową". Taka dzielnica i pewnie taka obyczajowość. Ale pewnie to w tym dokumencie przemilczeli. Jeszcze nie oglądałem, choć mam nadzieję, że będzie warto.