Zupełnie się nie zgadzam! Ma bardzo zgrabne nogi z odpowiednio ukształtowanym mięśniem łydki. U "pierwszoplanowych" (jak również w ogólnie wciskanym nam przez mass media pojęciu estetyki) bardzo popularny jest kompletny brak mięśnia po wewnętrznej stronie łydki. Laura ma wszystko co trzeba na swoim miejscu - do tego nie nazbyt szerokie biodra. Rzekłbym, że to rodzynek prawie na miarę Kate Beckinsale (skądinąd podobne!)

"do tego nie nazbyt szerokie biodra"
To ma być na plus?

Jej figura jest kompletnie nie atrakcyjna ze męskiego punktu widzenia.

Wystarczy popatrzyć na jej zdjęcia z filmu Błękitna głębia 2: Rafa, chudzielec z płaską pupą.

Absolutnie nie wygląda na kogoś kto ma czarny pas w karate.

Ależ oczywiście, że plus!
Z jak najbardziej męskiego punktu widzenia śmiem twierdzić, iż nazbyt szerokie biodra nie są niczym atrakcyjnym. Smukła sylwetka skądinąd - zdecydowanie tak.
Dzisiejsza popkultura nie promuje niczego innego, niż wielkie, opasłe dupska i się młodzieży w głowach poprzewracało. :)
Zwróć uwagę jak bardzo właśnie popkultura kreuje gusta - co się nam podoba, a co nie.