Jedyne dobre sceny w tym filmie to te, w których jest rozebrana Anna Nicole Smith.
Poza tym film to kalka innych filmów z wytwórni PM Entertainment, których producentami i reżyserami byli Joseph Merhi i Richard Pepin. W filmie było kilka scen żywcem wziętych z serialu "Gorączka w mieście" (albo odwrotnie - do "Gorączki w mieście" wmontowali sceny z "Wieżowca" i innych filmów z tej wytwórni). Ogólnie nie warto. Chyba, że ktoś chce zobaczyć cycki Anny Nicole Smith.