To jest niepojęte, że dziadek Clint 89 lat nie zwalnia, ma tak ciekawe tematy i kręci naprawdę dobre jakościowo filmy, a większość tych młodych reżyserów których stać tylko na odgrzewane kotlety powinno się schować do nory ze wstydu :)
Clint dalej w formie.Świetnie opowiedziana historia w starym dobrym klasycznym stylu - aż się poryczałem na końcu.Nieprawdopodobne jak można wrabiać niewinnego człowieka - takie rzeczy dzieją się na całym świecie.Jak to mówili bolszewicy "dajcie nam człowieka,a paragraf się znajdzie".Film jest świetnie zagrany,a rola...
więcejMałgorzata Kidawa Błońska nie.ma nawet 60tkia a nie potrafi czytać z kartki,sepleni i startuje na prezydenta
-spoiler-
-spoiler-
W filmie reporterka Kathy Scruggs, odpowiedzialna za nagonkę medialną (grana przez Wilde) uprawia sex z głównym bohaterem aby wyciągnąć od niego informacje.
No no no
Przecież kobiety wcale ale to wcale się tak nie zachowują, wstydź się Clint.
Dzisiaj to one orzekają wyroki, zanim sąd podciągnie majty w kiblu. Ten sam case odbył się niedawno, też w USA. Z Donaldem Trumpem. Brawo, Wy - dziennikarzyny dzisiejszych mediów.
Clint aktor i reżyser przerasta samego siebie, ten starzec dalej kręci świetne filmy. W gąszczu papki kinowej, inwazji LGBT i innych wypaczeń współczesnego kina dobrze że jest jeszcze ktoś taki jak on który potrafi kręcić takie filmy jak chocby Richard Jewell.
Jak dla mnie juz ma zaklepane miejsce w panteonie wielkich...
Gość nie ogarniał rzeczywistości,prawa które go dotyczy i innych a miał niby zbudować bombę stosując środki chemiczne!? Kompromitacja FBI i
Porządne kino,przykład dla naszych "reżyserów ", jak idzie zrobić piękny film ,nikomu nie włażąc do d.. y.
"Katty Scruggs: You got anything?
Ron Martz: [scoffs] Local cop discovered yesterday he's actually second cousins with a Polish gymnast. Is that a story?
Katty Scruggs: Doesn't get me hard.
Ron Martz: Me neither."
Pierwsze wrażenie co do tych słów jest podobne do powierzchownej oceny Kowalskiego z Gran...
Nie przepadam za podziałem na kino lewicowe czy prawicowe, a klucz ten przewija się tutaj w komentarzach. Myślę, że w tym przypadku granice się zacierają. Przyznać jednak trzeba, że Clint ma wyczuwalny sznyt i tak długo jak reżyseruje, da się go wyczuć.
Film bez zadęcia i wartkiej akcji, ma swoją siłę w klasycznym...