Nie wiem na co wydali drugi co do wielkosci budzet w historii kina ale film jest bardzo dobry :)
Jak byś go obejrzał w tamtym czasie w kinie to byś wiedział za co zapłacili. Za efekty chłopie :) Scena z harierem plus ten pościg na moście bezcenne w 94 roku
Tam prawie nie ma żadnych efektów! To się wszystko dzieje! Zniszczony most, latające, lądujące i startujące myśliwce (!!!) helikoptery! Dawno nie widziałem filmu, który pomimo braku efektów komputerowych robiłby takie wrażenie! Prawie w ogóle nie ma efektów z green screen!
Dokładnie. Ja dziś obejrzałem pierwszy raz z taką uwagą i jestem pod wielkim wrażeniem efektów specjalnych bez komputera. Mistrzostwo.
Efekty jak na tamte czasy robią wrażenie, zresztą są o niebo lepsze od współczesnych bo naturalne a nie jak w grze komuterowej
Przed obejrzeniem filmu przeczytałem Twój komentarz i podczas oglądania miałem to na uwadze. Było kilka efektownych scen, które wyglądają jakby faktycznie zostały nakręcone, a nie zrobione za pomocą komputera. Te na moście z helikopterem, skok na motorze pomiędzy wieżowcami czy skok Arnolda do wody tuż przed wybuchem, a potem ta rozchodząca się chmura ognia. Musieli sporo się napracować żeby to nakręcić.