jestem zaskoczona. Nakręcony w Wawie. Może być ciekawie, spoty zapowiadają się interesująco. Zupełnie jak nie polska produkcja...
Ale film słaby.Tych warszawskich widoków jest tyci.Dopóki film jest o modzie i życiu modelek da się oglądać ale jak schodzi na osobiste problemy bohaterki to już żenada.
na pewno scena w klubie to dawny klub FOKSAL XVIII (przy Nowym Świecie) , który już jest zamknięty od roku
Film dostał nagrodę na festiwalu off camera i - o ile wiem - reżyser dostaje nagrodę, ale warunkowo kręci chociaż częściowo u nas w kraju,. Swoją drogą film ponoć przeciętny, więc na razie odłożyłem go na bok.
Dokładnie, dlatego w tym filmie Warszawa udaje bodaj Paryż. Kryterium formalne spełnione, więc reżyser zainkasował bodaj milion złotych dofinansowania od sponsora festiwalu.
Aha, to już wiadomo dlaczego w ogóle nie było tam Warszawy (ani Polski). Jakie było moje zdziwienie na napisach końcowych, gdzie można było przeczytać, że był jakiś "Warsaw unit" ;-) Pewnie to zapyziałe mieszkanko było polskie.
No trochę jednak było, pałac w Jabłonnie miał wręcz wiele ujęć, warszawskie rejestracje też było widać, poza tym chyba Łazienki i schody PKiN. Tyle wypatrzyłam ;]. Oczywiście zapyziałe mieszkanko z kaloryferami faktycznie jakby polskie ;].
Basen to pływalnia na siłowni Energy Fitness przy ul. Sułkowickiej na Mokotowie.
Taaa... Po tej scenie na basenie, będę miała mokre sny z nim. Czyli jak go spotkam to się z nim dogadam ;)))?