PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=706209}

Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów

Captain America: Civil War
7,5 182 398
ocen
7,5 10 1 182398
7,5 35
ocen krytyków
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów
powrót do forum filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów

Zmiana tytułu.

ocenił(a) film na 7

Witam.
Czy jest jakaś możliwość aby filmweb (zajmujący zaszczytne miejsce w tym kraju w sprawach filmowych) - napisał do dystrybutora aby zmienił polski tytuł filmu z "wojny bohaterów" - na "wojnę domowa". przecież takie błędne tłumaczenie jest sprzeczne z duchem komiku oraz zamierzeniem twórców.

rcisek

Ukraina ma "Wielkie starcie" (to już brzmi lepiej), Niemcy po prostu "Captain America 3", a większość państw ma "Wojnę domową". Część tytułów jest dopiero robocza, może nasz też się jeszcze zmieni.

ocenił(a) film na 8
HiddenStone

"Wielkie Starcie" ? "Wojna Bohaterów" mówi więcej.

ocenił(a) film na 10
rcisek

To jak, robimy petycję? Ktoś się zna na tym? Lepiej się pospieszmy, bo będzie za późno.

ocenił(a) film na 8
Eryk0201

Dopóki ktoś nie ogarnie tego sam, nie wklei czarno na białym - TUTAJ MACIE, TUTAJ DUŚCIE - to niestety skończy się na gadaniu o zrobieniu petycji. Ja bym zrobił ale nie jestem specem, liczę na kogoś oblatanego w tego typu inicjatywach, chętnie się dopiszę.

ocenił(a) film na 8
rcisek

ja uważam że najlepszy jest oryginalny tytuł

Dzango360

Też tak sądzę, mogliby w ogóle nie zmieniać.

natalii03012000

Napisy w kinie też niech najlepiej zostawią angielskie.

rcisek

Moim zdaniem też najlepiej by zrobili zostawiając oryginalny tytuł. Wojna bohaterów brzmi strasznie głupio. Po co oni w ogóle kombinowali z nazwą, skoro akurat " Civil War" da się idealnie, dosłownie przetłumaczyć na polski? Ale nieważne, podtytuł nie jest aż taki istotny, bardziej boję się tego, czy film spełni moje (spore) oczekiwania wobec niego ;).

rcisek

Polska jest krajem w którym ,,die hard'' tłumaczy się na szklana pułapka, więc i tak w tym przypadku poszło im nieźle. żenująco jak zwykle, ale nieźle. Na szczęście nie będę musiała się męczyć i oglądać premiery po polsku, gdyż to dopiero będzie porażka- jak w przypadku każdego filmu. błogosławieni ci, którzy nie znają angielskiego.

ocenił(a) film na 7
rcisek

popieram

ocenił(a) film na 9
rcisek

Jak zobaczyłam ten tytuł to myślałam że się przewrócę. Co to kurde jest?? W ŻYCIU nie przyszłoby mi do glowy, ze spartolą taki prosty do przetłumaczenia tytuł. "Wojna bohaterów", przecież to brzmi tak żałośnie...

ocenił(a) film na 10
Anabell_

Ja jak przeczytałem te nazwe w komentarzach pod zwiastunem, to myślałem że to żart. Potem uderzyła we mnie brutalna rzeczywistość :(

ocenił(a) film na 9
Anabell_

Dziecinnie :/

ocenił(a) film na 9
vangance

O to to, właśnie.

użytkownik usunięty
Anabell_

witaj :)

ocenił(a) film na 9

W klubie? ;p

rcisek

Co za debile... gdybym nie nic nie wiedział o filmie a szczególnie że będzie zajebisty to bym nie poszedł do kina ze względu na ten mega tandetny i żałosny tytuł

ocenił(a) film na 10
rcisek

Jak tak dalej pójdzie to w przyszłym roku oprócz "Wojny Bohaterów" będziemy podziwiać film "Dziwny doktor" a w kolejnych latach "Avengers: nieskończona wojna bohaterów" oraz "Kapitan cudo"

ocenił(a) film na 6
Fistaszek_16

aż mnie mózg zabolał xD

ocenił(a) film na 8
rcisek

...... Ile mozna Ludzie odrobine ogaru ..... Tytuly tak jak i wszystko inne na tym kapitalistycznym swiecie ma Prawa Autorskie .... I jestem Swiecie przekonany ze Tytul "Wojna Domowa" juz byl wielokrotnie zastrzegany. Ile mozna czytac o polskim tlumaczeniu rece opadaja , zaznajomcie sie z prawami autorskimi panujacymi w PL a potem polemizujcie nad tytulami i ich tlumaczeniami. Rozumiem ze 70% bywalcow tego forum to Gimbusy .... Ale Zasady dzialania Google znaja dzis 5 latki.

ocenił(a) film na 8
Sabcio1234

Nie znam rynku, ale w to akurat wątpię. Sam zwrot "wojna domowa" nie mógł zostać przez nikogo zastrzeżony, bo to najzwyklejszy polski związek frazeologiczny. Jeśli chodzi o zastrzeżenie tego tytułu w kontekście tej fabuły, to mógłby tego dokonać tylko wydawca komiksu o Kapitanie, ale jaki by tu wtedy zachodził konflikt interesów - dla obu stron byłaby to wzajemna promocja.

ocenił(a) film na 8
Khaosth

Skoro nie znasz sie to po kiego grzyba sie wypowiadasz ?? Dzisiaj mozna zastrzec kazde slowo ... Jesli tworzysz firme nie mozesz jej nazwac jak ci sie podoba , nazwa firmy musi nie byc przez kogos zajeta , podobnie ma sie sprawa z tytulami ksiazek , filmow, komiksow . Nazwa dzis jest jak patent, jestes wstanie, stac cie , masz kaprys , wykupujesz i zastrzegasz nazwe w zakresie np kinematografi i kazdy kto chce uzyc tej nazwy musi Ci odpalic dole bo inaczej lamie prawo i ty mozesz go zaskarzyc. Rozumiesz?? ?? Wiec cala ta klutnia i wytykanie na tym forum jest pozbawiona jakiegokolwiek sensu ....

Sabcio1234

Ale to nie miał być tytuł filmu tylko podtytuł. Pełny tytuł miałby brzmieć "Kapitan Ameryka: Wojna domowa" takiego tytułu nikt nie mógł zastrzec. Idąc twoim tokiem rozumowania nie można by było wydać książki pod tytułem "Wojna domowa w Syrii", bo "woja domowa" byłaby zastrzeżona. Khaosth ma rację, ten zwrot to po prostu związek frazeologiczny.

HiddenStone

A ja właśnie myślę, że to ma coś wspólnego może nie tyle z prawami autorskimi, ale ogólnie z trudnościami przy promocji, gdyby tytuł brzmiał "KA: Wojna domowa". Choćby patrząc na same problemy przy pozycjonowaniu: trzeba by się bić ze starym, ale bardzo popularnym polskim serialem :)
A "Wojny bohaterów" jeszcze nie było.

To tyle próby racjonalnego myślenia. Też bym wolał "Wojnę domową", ale myślę, że mieli dobry powód. Czego by nie mówić, od wielu lat tłumaczenia tytułów nie są jakoś mocno kontrowersyjne. Czasy "Wirującego seksu" i "Szklanej pułapki" chyba bezpowrotnie minęły :)

ocenił(a) film na 8
maciekmail

Od problemów z pozycjonowaniem do roszczeń związanych z prawami autorskimi daleka droga. Tym niemniej zgadzam się, że pozycjonowanie jest całkiem dobrym tropem na wyjaśnienie przesłanek stojących za zmianą tytułu.

"Czasy "Wirującego seksu" i "Szklanej pułapki" chyba bezpowrotnie minęły :)"
Choć pojedyncze kwiatki wciąż się zdarzają - "Hot tub time machine" trafiło do naszych kin jako "Jutro będzie futro". :)

ocenił(a) film na 10
Sabcio1234

niedość, że podtytuł, to jeszcze ORYGINALNY, tak więc tłumaczenie jest krzywdzące. też widzę, żę mało znasz się na prawach autorskich, bo jeśli chodzi o tłumaczenie to nie ma to nic wspólnego - wystarczy spojrzeć na takie kwiatki jak wjednym roku wychodzące 2 filmy o tym samym polskim tytule - to już jest koniec , a filmy tytuły oryginalne miały ZUPEŁNIE inne. uwielbiam wypowiedzi pseudointelektualistów, którzy uważają się za wszystko wiedzących - otóż nie, mój drogi panie, jesteś w błędzie. Tłumaczenia ORYGINALNYCH nazw mają pełne prawo być odwzorowane 1 do 1 bo to tytuł ORYGINALNY - to słowo klucz, a to, że u nas tłumaczenia są takie, a nie inne, to po prostu głupota dystrybutorów, którzy uważają, że mają lepszy tytuł niż twórcy :)

następnym razem doczytaj trochę info zanim będziesz siać burdel po forum i pisać ludziom takie głupoty ;))

prowned

Bardzo upraszczasz.
Rozumiem, że wolałbyś oglądać "Człowieka z żelaza" zamiast "Iron Man" oraz "Mścicieli" zamiast "Avengers"? :D

ocenił(a) film na 10
maciekmail

nie, wolałbym oglądać Captain America: Civil War lub Kapitan Ameryka: Civil War, zamiast takich głupot. to nie uproszczenia lecz fakty :)

ocenił(a) film na 10
prowned

nie mam nic przeciwko używaniu oryginalnego nazewnictwa, zdecydowanie wolę to od spolszczeń

prowned

To jest kwestia wyważenia. Mamy przecież Ant-Mana, Spider-mana i Bat-mana, bo te nazwy brzmiałyby kretyńsko po polsku.
Zgadzam się, że "Wojna bohaterów" to bardzo kontrowersyjne tłumaczenie i wcale mi się nie podoba. Ale gdyby zostało Civil War to też by mi się nie podobało.

ocenił(a) film na 8
maciekmail

Iron Man to jest nazwa własna i się jej nie tłumaczy. TM Semic pierwotnie tłumaczył nazwy bohaterów na polski w komiksach i po kilkunastu numerach to zarzucono. Zajrzyj do Spider-Mana i domyśl się kim jest Śmiałek. :)))) (podpowiedź: mocno na czasie)

ocenił(a) film na 8
Sabcio1234

Coś tam popieprzyłeś, od gimbusów zwymyslałeś, zaiste możesz iść spać cebulowym snem sprawiedliwego.

Ale do rzeczy:
Z zastrzeganiem tytułów sprawa nie jest do końca prosta. Jedne zastrzegać można (tzw twarde) a inne niekoniecznie (tzw miękkie). Twardym jest na przykład "Hobbit" - jest to słowo wymyślone, więc nie ma przeszkód. Miękkim jest na przykład "List" - Słowo będące w powszechnym użyciu do którego autor dzieła (filmu, utworu muzycznego, utworu literackiego) nie może mieć wyłącznych praw. "Wojna domowa" jest wg mojej oceny właśnie tytułem miękkim, jest to powszechnie znany i używany związek frazeologiczny. Więc nic nie stoi na przeszkodzie "K.A: Wojnie domowej".

Aha.. a powyższy wywód oparłem nie na google (bo już nie mam pięciu lat), lecz na wykładach uniwersyteckich z prawa własności intelektualnej.

ocenił(a) film na 9
rcisek

Znaczy sie, idziesz na dubbing?

michael_jackson_filmweb

Co ma dubbing do tego?

użytkownik usunięty
HiddenStone

dużo bo na napisach będziesz słyszeć Civil War ewentualnie napisy tłumaczące tytuł to nie ma jednak aż takiego znaczenia

Tytuł padnie w filmie raz, nie sądzę, żeby to komukolwiek robiło różnicę niezależnie od tego czy idzie się na dubbing czy na napisy... Raczej chodzi o to, że będzie na plakatach, pudełkach dvd/blurej i wszędzie w trakcie promocji filmu

ocenił(a) film na 9
HiddenStone

w zwiastunie z napisami kapitan mówi do Bucky'iego, że "nie planują wziąć cię żywcem", a w polskim dubbingu "chcą cię schwytać żywego"

ocenił(a) film na 7
rcisek

Jak można tak huuuujjjjjjooooowwwwwoooooo przetłumaczyć tytuł...

ocenił(a) film na 6
rcisek

japierd.
no nie, szczęka mi opadła :/
jak się nie umie tłumaczyć, to niech zostawią Civil war, bo to aż boli.

ocenił(a) film na 10
rcisek

Super ze tyle ludzi tego chce, może się uda. Szacuję że w lutym albo marcu pojawi się plakat z polskim tytułem więc to jest dobry moment żeby zacząć działać. Trzeba napisać prtycje i udostępniać każdemu zdobywając podpisy, uda się jak się postaramy

ocenił(a) film na 9
rcisek

Chyba najgłupsze tłumaczenie w historii kina. A na pewno jedno z...

ocenił(a) film na 8
Ryloth

IMO daleko mu podium. Te najgłupsze tłumaczenia nawet do treści filmu nie pasują, czego o "wojnie bohaterów" bym nie powiedział.

ocenił(a) film na 9
Khaosth

Miałem na myśli to, że wszyscy od dawna trąbią na świecie o "Civil War", a oni wyskakują z "Heroes War"... Już pomijając to, że to chyba najbardziej oczekiwana premiera roku 2016 (to albo BvS) i każdy od dawna wie, jak brzmi polskie tłumaczenie, to nawet gdyby to był jakiś film drugorzędnej kategorii, to jakich oni tłumaczy zatrudniają (zresztą nawet nie musieli nikogo zatrudniać do tego, wystarczyło kogoś spytać), skoro nie wiedzą, że "civil war" to wojna domowa po angielsku.

Czasem kompletna zmiana tytułu polskiego wychodzi na dobre, np. "Szklana pułapka".

Ryloth

Nie "Heroes War" tylko "war of heroes", skoro już mamy być szczegółowi (swoja drogą chyba jest jakaś marvelowa karcianka która się tak nazywa)

ocenił(a) film na 9
HiddenStone

Można tak, można też i "Heroes War". To podobnie jak z np: "Michael's sandwich" oraz "Sandwich of Michael". Oba zwroty znaczą to samo. Przy czym imo "Heroes War" brzmi lepiej niż "War of Heroes".

Ryloth

No właśnie, brzmi lepiej, a my mówimy o polskim tłumaczeniu które brzmi gorzej i bardziej prostacko. Do tego napisanie tego podtytułu z małej litery dopełnia katastrofy wizualnej.

ocenił(a) film na 9
HiddenStone

To już bez komentarza. Co prawda polskie tytuły pisze się inaczej niż po angielsku, ale pierwsza litera i tak ma być wielka.

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Potrafię zrozumieć rozczarowanie polskim tytułem, ale to jeszcze nie oznaka jego głupoty.

Można chyba spokojnie założyć, że tłumacze i dystrybutor wiedzieli co oznacza zwrot "civil war". Biorąc pod uwagę opisy filmu można nawet założyć, że co nieco wiedzą też na temat samego filmu. To raczej oczywiste, że zmiana tytułu podyktowana jest skrywanymi przed nami względami marketingowymi. Może chcieli uniknąć w wyszukiwarkach towarzystwa artykułów wojennych i zdjęć z realnych konfliktów?

Dla mnie także "wojna domowa" brzmi lepiej od "wojny bohaterów" - zapewne mniej adekwatnie, ale efektowniej. Tym niemniej nie widzę w polskim tytule żadnego przekłamania co do treści filmu - w końcu to film o bohaterach uniwersum Marvela, którzy idę ze sobą na "wojnę".

Poza tym ci którzy mówili o "Civil war" zapewne nadal będą mówić o "Civil war". Ci zaś którzy o filmie usłyszą dopiero z oficjalnych materiałów nie przejmą się drobną zmianą w tytule. Jak zmienili tytuł filmu z Tomem Cruise'em na "Edge of tomorrow" ja wciąż posługiwałem się jego wcześniejszym tytułem "All you need is kill" (prawdę powiedziawszy wciąż go lepiej kojarzę, niż tytuł oficjalny).

Dla mnie to raczej kosmetyczna zmiana, która na podium głupoty czy rozczarowań z pewnością nie zasługuje.

ocenił(a) film na 9
Khaosth

Dystrybutor powinien się pytać o zdanie fanów filmu, zanim podejmie takie decyzje. Nie po to ktoś ustala za granicą tytuł, żeby tłumaczono go sobie na różne sposoby. "Civil War" nie kryje żadnych podtekstów, nie ma innych tłumaczeń niż po prostu "wojna domowa". I tak powinno być to przetłumaczone (nie mówiąc o pierwszym słowie z dużej litery)

Nie porównuj hype'a na Edge of Tomorrow do jednej z dwóch najbardziej oczekiwanych premier roku 2016 :p

ocenił(a) film na 8
Ryloth

Kiedyś na FW był artykuł dotyczący procesu nadawania tłumaczeń zagranicznych filmów. Ponoć wśród głównych dystrybutorów tłumaczenia tytułów są konsultowane z głównymi, amerykańskimi filiami. Jeśli to prawda, to znaczy że ktoś tam za granicą zaakceptował tę zmianę.

Może i hype mniejszy, ale sam film kozacki! ;P Książka i komiks "All you need is kill" na których bazował film też były ciepło przyjęte.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones