Sporo zwrotów akcji zamiast zbędnego mizdrzenia. Bardzo celna obserwacja instytucji małżeństwa.
Mój ulubiony film z gatunku i naprawdę polecam, choć polski margines sienkiewiczowsko-matkoboskijno-kiełbasiany absolutnie się z tym nie zgodzi.
poczytaj sobie wypowiedzi samych amerykanów to się dowiesz jak bardzo jest to żenujący, drętwy syf. Ale jak się ma naplet pod poduszką dla wróżki napletuszki to nic nie zmąci bajglowej głowy.