Ten film potrafi wstrząsnąć widzem. To nie jest słodkie American Beauty tylko brutalna satyra na Amerykanów. Niektórzy się oburzali na Beniniego że mówi o Holocauście z przymróżeniem oka, a tu to co. Tu jest pedofilia na wesoło. Dobre i mocne kino.
a kto powiedzial, ze to komedia?
macie rację mowiac, ze film jest dobry i ostry. mozna obejrzec. ale czy radykalizm przesądza o poziomie filmu i jego ocenie? na pewno nie. moze i american beauty byl lzejszy czy bardziej poprawny politycznie, ale na pewno byl latwiejszy w ogladaniu, ladniejszy wizualnie i przynajmniej tchnął jakims pozytywnym przeslaniem i optymizmem. w "happiness" jest odwaga i ironia, ale trochę brakuje dynamiki. po dwóch godzinach kolejne perypetie bohaterow moglem juz tylko przyjmowac z westchnieciem "o jeeezu, dajcie juz spokój..."