Filmowo mało mankamentów. Trochę brakowało mi codzienności innej niż nurkowanie, no ale z drugiej strony rozumiem, że idea filmu podporządkowana była wyłącznie sprawie przekraczania nieprzekraczalnego więc okej.
Natomiast po ludzku historia wgniata. Januszu mam nadzieję, że dobrze Ci się wiedzie. Szczerze kibicuję.
Asiu, a za Ciebie trzymam kciuki na maxa! Jesteś Super Woman -:)
Powodzenia obojgu!