Jamie Lee Curtis zadeklarowała, że jest "oryginalnym nepo-dzieckiem". Aktorka, najlepiej znana z kultowej serii slasherów "Halloween", we wpisie na swoim Instagramie odniosła się do artkułu z okładki "New York Magazine". Jego autorka krytycznym okiem spojrzała na fenomen karier dzieci gwiazd filmowych, m.in.
Lily-Rose Depp,
Zoë Kravitz czy
Jacka Quaida. Swój wpis
Jamie Lee Curtis zilustrowała archiwalnymi zdjęciami ze sławnymi rodzicami –
Tonym Curtisem i
Janet Leigh. Możecie przeczytać go poniżej:
Jamie Lee Curtis to nepo-dziecko? Aktorka szczerze o korzyściach płynących z bycia córką sławnych rodziców
Jestem profesjonalną aktorką od 19 roku życia, co czyni ze mnie oryginalne nepo-dziecko – napisała Curtis.
Nigdy nie rozumiałam, i nie zrozumiem, jakie kwalifikacje zadecydowały, że tamtego dnia zostałam zatrudniona, ale od moich pierwszych dwóch linijek z serialu "Quincy", kiedy to zostałam zakontraktowana przez Universal Studios, aż do ostatniego niezwykle kreatywnego roku jakieś 44 lata później, w moim życiu zawodowym nie było ani jednego dnia, w którym nie przypomnianoby mi, że jestem córką gwiazd filmowych. Jedynym celem odbywającej się aktualnie dyskusji o nepo-dzieciach jest próba umniejszania, oczerniania i ranienia.
Zaznaczam, że od 44 lat kierowałam korzyściami, jakie dały mi rodzinne powiązania i sława. Nie udaję, że niczego takiego nie było przed tymi, którzy próbują mi wmówić, że ja sama nie mam żadnej wartości. To ciekawe, jak szybko zaczynamy szydzić z osób spokrewnionych z artystami, którzy w swojej dziedzinie odnieśli sukces, zakładając, że nie mają one żadnego talentu. Ja doszłam do wniosku, że to po prostu nieprawda. Pracowałam w różnych miejscach z tysiącami osób i każdego dnia starałam się wnieść do mojej pracy profesjonalizm, miłość, poczucie wspólnoty i sztukę.
Nie jestem sama. Jest nas wielu. Oddanych naszemu rzemiosłu. Dumnych z naszego rodowodu. Mocno wierzymy w nasze prawo do istnienia. Nie tylko Laurie Strode. Najważniejsze role Jamie Lee Curtis
Jamie Lee Curtis jest najlepiej znana z roli Laurie Strode z kultowej serii "
Halloween", którą zapoczątkował film
Johna Carpentera z 1978 roku. W październiku tego roku na ekrany kin trafił film "
Halloween. Finał" w reżyserii
Davida Gordona Greena mający zakończyć trwające latami zmagania jej bohaterki z Michaelem Myersem. Na uwagę zasługują jej występy w "
Rybce zwanej Wandą", komedii sensacyjnej "
Prawdziwe kłamstwa", "
Zakręconym piątku" czy serialu "
Królowe krzyku". Niedawno mogliśmy zobaczyć ją w kryminale
Riana Johnsona "
Na noże" oraz odjechanej komedii science fiction "
Wszystko wszędzie naraz", która stała się tematem jednego z odcinków podcastu Mam parę uwag autorstwa Julii Taczanowskiej i Jakuba Popieleckiego. Możecie go wysłuchać poniżej: