Naprawdę nazywał się Zdzisław i urodził się w dość niezwykłych okolicznościach w Berlinie w czasie I wojny światowej. Jego matka była siostrą pradziadka autora tego... Zobacz pełny opis
Naprawdę nazywał się Zdzisław i urodził się w dość niezwykłych okolicznościach w Berlinie w czasie I wojny światowej. Jego matka była siostrą pradziadka autora tego filmu. Krzysztof Korwin Piotrowski nagrał z bohaterem filmu kilka godzin jego sentymentalnych wspomnień dotyczących lat międzywojennych i powrotu do Warszawy. Te nagrania,Naprawdę nazywał się Zdzisław i urodził się w dość niezwykłych okolicznościach w Berlinie w czasie I wojny światowej. Jego matka była siostrą pradziadka autora tego filmu. Krzysztof Korwin Piotrowski nagrał z bohaterem filmu kilka godzin jego sentymentalnych wspomnień dotyczących lat międzywojennych i powrotu do Warszawy. Te nagrania, powstałe jesienią 2004 roku, dotąd nie były w żaden sposób wykorzystane, a stały się podstawą do stworzenia filmu, którego tytuł wymyślił tuż przez śmiercią sam Jan Nowak-Jeziorański. Wiele razy podkreślał, że właśnie Warszawa była dla niego najważniejszym i najukochańszym miejscem na ziemi. O wielkim Polaku mówią jego przyjaciele i krewni. Barwnie opowiadają o jego zwyczajach i cechach charakteru: Zofia i Władysław Bartoszewscy, Jacek Taylor, Hanna i Jacek Fedorowiczowie, Ryszard Matuszewski, Stanisław Witkowski, a także Małgorzata Broll i Barbara Penderecka-Piotrowska.
Do końca swoich dni krystaliczny, w przeciwieństwie do niektórych ze swojego pokolenia którzy poszli w propagandę polityczną, On zachował klasę. Wielka postać, wzór.