To miejsce nie ma nic wspólnego z wyobrażeniami na temat zachodnioeuropejskiego raju. Mieszkanie w „mrówkowcu” złożonym z lokali socjalnych oznacza wegetację na obrzeżach społeczeństwa. Po tym, jak zapada decyzja o wyburzeniu budynku, poznajemy bliżej jego mieszkańców: ich samotność, izolację i brak perspektyw. Bez słowa komentarza, za to z dużym naciskiem na formę wizualną, kamera przygląda się pustoszejącym wnętrzom, szukając w nich bolesnej metafory ludzkiego losu.