Kolejny niezwykły esej filmowy Wernera Herzoga. Utrzymana w konwencji S-F opowieść o wyprawie na umierającą planetę, o marzeniach człowieka o podboju kosmosu i o pięknie Ziemi, która nadal pozostaje dla swych mieszkańców niezbadaną tajemnicą.
gdzieś pod koniec seansu wyobraziłem sobie Herzoga rozmyślającego o nowym filmie. ma zbiór bajecznych ujęć z nurkowania pod lodem, trochę materiału z promu kosmicznego, wywiad z astrofizykiem; ale nic z tego nie zamyka się w spójną całość. i nagle bingo! gra z konwencjami, samotność człowieka, epopeja...
i nie mam tutaj na myśli Wild Blue Yonder, a właśnie tę bliższą nam Błękitną Planetę - tak bardzo ważną dla nas choć ciągle nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę, bardzo spodobała mi się myśl o Ziemi - Oazie, o którą wszyscy dbamy i chronimy i nie za 820 lat a już teraz, właśnie w ten sposób odczytuje ten oryginalny...
więcej